Gmina Jeziora Wielkie - Społeczeństwo

Domagają się remontu drogi

Mieszkańcy Nowej Wsi domagają się kapitalnego remontu drogi powiatowej biegnącej przez ich miejscowość. Naprawa zostanie wykonana, gdy w budżecie powiatu znajdzie się na ten cel ponad 2 miliony złotych.

Na początku stycznia ponad 150 mieszkańców Nowej Wsi złożyło petycję o natychmiastowy remont drogi biegnącej przez ich wieś oraz poprawę bezpieczeństwa. Jednocześnie zagrozili protestami m.in. pod domem starosty Tomasza Barczaka oraz blokowaniem okolicznych dróg. Za sprawą tej petycji doszło w miniony czwartek do spotkania z przedstawicielami zarządu powiatu, podczas którego burzliwie dyskutowano na temat stanu nawierzchni drogi powiatowej nr 2453C na odcinku Miradz-Wójcin.

Przedstawiciele zarządu powiatu mogileńskiego, Zarządu Dróg Powiatowych w Mogilnie, wójt Jezior Wielkich oraz radni powiatowi i gminni, a także licznie zgromadzeni mieszkańcy podejmowali dyskusje na temat niebezpieczeństwa, utrudnień i nieudogodnień wynikających ze złego stanu drogi przebiegającej przez Nową Wieś.

Wicestarosta Krzysztof Szarzyński przyznał, że drogi powiatowe o najgorszym stanie technicznym znajdują się w gminie Jeziora Wielkie i gminie Strzelno. Zakomunikował tym samym do mieszkańców, że zarząd pochyli się nad remontem drogi w Nowej Wsi. Tym samym po remoncie droga byłaby bezpieczniejsza, a postulaty dotyczące m.in. przejść dla pieszych i nowego oznakowania zostałyby spełnione.

Stanowisko w zaistniałej sytuacji wyraził również dyrektor ZDP w Mogilnie.

- Od 2009 roku jest zrobiona dokumentacja na remont drogi w Nowej Wsi. Są bowiem trudności w pozyskiwaniu środków pieniężnych z UE. W pierwszej kolejności dofinansowywane są drogi, na których znajdują się światła, ronda, wyspy itp. (...) W nowej perspektywie dofinansowań z UE również bardzo mało środków będzie przeznaczonych na drogi powiatowe - mówił Tomasz Werbiński, dyrektor ZDP w Mogilnie.

Problem stanowią także środki finansowe zarządcy drogi. Budżet ZDP jest bowiem okrojony na kwotę 7 milionów złotych, z czego większa część przeznaczana jest na bieżące utrzymanie blisko 400 kilometrów dróg w całym powiecie, a zaledwie mała część pozostaje na remonty, czy też przebudowy. Natomiast sam kapitalny remont drogi o długości 1,4 km wraz z odwodnieniem i chodnikami w Nowej Wsi pochłonąłby ponad 2 miliony złotych. Mieszkańcy chcą jednak jak najszybszego remontu i podania dokładnego terminu rozpoczęcia prac.

- Jeżeli nam przyrzekniecie, że wyremontujecie drogę od państwa Grabarczyk do połowy lasu, to wyjdziemy stąd usatysfakcjonowani - mówiła mieszkanka Nowej Wsi.

Wicestarosta Krzysztof Szarzyński twierdzi, że zarząd powiatu mogileńskiego będzie miał na uwadze remont drogi nr 2453C, w przypadku posiadania wystarczających środków pieniężnych na wykonanie tego zadania.

- Ja nie mogę obiecywać, bo nie taka jest moja rola. Zarząd pochyli się nad remontem drogi w Nowej Wsi. Mogę jedynie Państwa przeprosić za ten stan - mówił wicestarosta Szarzyński.

Swoją opinię w tej sprawie wyraził także mieszkaniec pobliskiej Zofijówki, a zarazem były wicestarosta - Przemysław Zowczak.

- Ten starosta nie radzi sobie z gospodarowaniem na terenie powiatu. Trzeba zmusić ten zarząd, żeby zaczął remontować drogi, jak powiat inowrocławski, żeby wziął kredyty (...) - grzmiał Przemysław Zowczak.

Radna z Jezior Wielkich Aneta Bemke razem z mieszkańcami zapewniała bowiem o blokowaniu dróg, w przypadku, gdy nie rozwiązany zostanie problem z remontem zniszczonych nawierzchni.

- Będziemy blokować, póki nasze postulaty nie dojdą do skutku - mówiła radna Bemke.

Obecny na spotkaniu wójt Jezior Wielkich - Zbysław Woźniakowski przypomniał o staraniach, które miały już miejsce, aby drogi Strzelno-Wójcin oraz Kruszwica-Krzywe Kolano przejął Zarząd Dróg Wojewódzkich, ze względu na większe możliwości finansowe. Zbysław Woźniakowski zaznaczył również, że duży problem stanowią pojazdy o ciężkiej masie, przejeżdżające przez Nową Wieś. Jak tłumaczył, kierowcy nie zwracają uwagi na oznakowania dróg, a ten stan rzeczy nie jest kontrolowany przez odpowiednie organy państwowe, m.in. policję. Uważa, że całkowite obciążenie drogi można łatwo policzyć, biorąc pod uwagę dany ładunek przewożony i wagę samochodu.

- Należałoby albo ściągnąć znaki, albo zacząć je egzekwować. Na tych drogach powinno powiatowi zależeć, tutaj jest duży ruch. Ja mogę jedynie zgłaszać i przedstawiać staroście Wasze potrzeby - mówił wójt Jezior Wielkich.

Innego zdania o przekazaniu dróg pod zarząd województwa był były wicestarosta Przemysław Zowczak, który uważa, że drogi te mogły by być w jeszcze gorszym stanie. Podał on przykład drogi wojewódzkiej ze Strzelna do Pakości, gdzie od wielu lat nie przeprowadzono żadnego gruntownego remontu, a stan drogi jest tragiczny.

Zbulwersowani mieszkańcy, proponują również odstąpienie na kilka dni swoich domów, aby włodarze powiatu mogli się przekonać o uporczywym mieszkaniu w sąsiedztwie tejże drogi. Jak tłumaczą, dziury w asfalcie potęgują hałas oraz powstawanie drgań, co z kolei powoduje ogromny dyskomfort mieszkania. Ponadto ściany i fundamenty nowych budynków zaczynają pękać, a po opadach deszczu na drodze powstają wielkie kałuże.

Pomimo burzliwych dyskusji związanych z tematem petycji, mieszkańcy nie otrzymali oczekiwanej obietnicy, co do sposobu i czasu wyremontowania infrastruktury drogowej w Nowej Wsi, a jedynie ustalili nowy termin spotkania z włodarzami powiatu mogileńskiego.

- Umówmy się na marzec. Ta droga musi zostać zrobiona, starosta również o tym wie - zakończył Krzysztof Szarzyński, wicestarosta powiatu mogileńskiego. (AS | fot. PK)